Bez względu na wielkość zamówienia publicznego, obowiązuje te same rygorystyczne zasady odnośnie wyłaniania firmy zdolnej do przeprowadzenia całego projektu bez ryzykowania jego całkowitym bankructwem. Zasady te nakładają na większość podmiotów publicznych konieczność rozpisywania przetargu nie tylko na tak poważne zadania jak powiększenie portu lotniczego czy wybudowanie kilkuset kilometrów autostrad i dróg ekspresowych. W przypadku publicznych urzędów oznacza to niestety często bardzo paraliżującą biurokratyzmem konieczność wprowadzenia przetargu na dostawcę kawy czy wody a nawet gazet. Stworzenie przetargu na zlecenie, które przynieść może prywatnej firmie tak tysiąc złotych zysku jak i sto milionów zysku ma na celu wykluczenie jakichkolwiek wpływów biznesu korporacyjnego na decyzje podejmowane przede wszystkim w trosce o dobro obywateli i mieszkańców. Aby więc uniknąć takich podejrzeń, absolutnie każda firma budowlana czy usługowa może stanąć w szranki z potentatami tego rynku i złożyć własną budowę chociażby na wzniesienie nowego portu lotniczego. Oczywiście pięcioosobowa firma nie będzie spełniała wymogów i jej obietnica wzniesienia budowli za kilkaset tysięcy mniej nie będzie traktowana poważnie. Ale każda firma mająca zaplecze finansowe oraz technologiczne może spróbować walki o to zlecenie.
